Trapezowa spódniczka krążyła w mojej głowie już dawno.
Idealnym pretekstem do jej uszycia był skrawek tkaniny po uszycia kocyka dla syna.
Piękny kolor i piękny skład tkaniny ( 100% virgine wool) idealnie pasował mi do minimalistycznej konstrukcji.
Mam dość szerokie biodra i bardzo wąską talię, więc wymodelowałam i dopasowałam spódniczkę za pomoca zaszewek.
Spodniczka jest rozpinana na środku i do niej dopasowałam piękne duże guziki z masy perłowej.
Przy tak prostej konstrukcji mogłam zaszaleć z detalami.
Spódniczka to mój must have na sezon jesienno-zimowy.